Ruszamy w dalsza droge przez gory na poludnie Bali. Ponownie publicznym transportem. Porownujac ceny lokalne do turystycznych placimy za transport okolo 70% mniej. Jest na czym oszczedzac. Po drodze zwiedzamy przepieknie polozona nad jeziorem hinduska swiatynie. Ogolnie trafiamy pieknie w czas bowiem balinezyjczycy wlasnie swietuja nowy rok I w swiatyniach odbywa sie mnostwo kolorowych I halasliwych ceremonii ktore trwaja przez tydzien lub nawet dluzej. Co jest ciekawe w pierwszy dzien nowego roku na Bali obowiazuje zakaz opuszczania domu, hotelu, czegokolwiek. Trzeba pozostac za zamknietymi drzwiami przez calutki dzien. Czy nam sie to podoba czy nie. Po ulicach chodza straznicy, ktorzy maja prawo umieszczenia cie w areszcie I nalozenia kary za zlamanie zakazu.
Docieramy do Denpasar – stolicy Bali. Na dworcu autobusowym powtarza sie nam znany schemat. Naciagacze, pomagacze I innej masci wyciagacze twoich pieniedzy. Testujemy na nich rozne formy rozmowy I odpowiedzi I wydaje sie, ze najlepszym sposobem na nich kiedy pytaja o twoje zamiary jest prosta odpowiedz ‘nie wiem’. Wtedy sie gubia I nie wiedza tez, jak moga ci pomoc.
Zostajemy na noc w miescie. Wynajmujemy pokoj w obskornym hotelu ale za to bardzo tanim ( Adi Yasa – 50000 R) I ruszamy na miasto. Staramy sie kupic modem do naszgo netbooka ale ceny nas troche powalaja (1500000 R) oraz 100000 R za kazde 300 MB – jest to wartosc co najmniej 20 noclegow. Z zakupu predko rezygnujemy I postanawiamy dalej kozystac z rzadko dostepnych miejsc wi-fi.
Trafiamy na miejscowy market. Zapach przypraw I innych specjalow az bije po nosie. Staramy sie nie wchopdzic pod dach gdzie jest malo przewiewnie bo od zapachow az sie kreci w glowie. Znajdujemy dzial owocowy, ktory na szczescie jest na zewnatrz I zostajemy tam do konca dnia obrzerajac sie rozmaitymi nie calkiem nam znanymi owocami. Pyszotka, ale sensacje zoladkowe po takiej pozywce zdaja sie byc nieuniknione. I tak tez konczymy na kibelku. 2 wegielki na noc I idziemy spac.
Postanawiamy ominac Kuta Beach glowne miejsce turystyczne na Bali I plyniemy na pobliska wyspe Nusa Lembongan.