kilka ostatnich dni spedzilismy w Acapulco, zapomnianym przez czas kurorcie nad Pacyfikiem. Zatrzymalismy sie w starym centrum miast “Zocalo”. Nie jest to najpiekniejsze miejsce w Acapulco, ale noclegi najtansze. Plaza miejska tez do najpiekniejszych nie nalezy. Pelno tu kutrow rybackich, lokalesow ciagnacych sieci z brzegu, pelikanow czekajacych na latwy do zdobycia obiad, no I smieci. Reszt aAcapulco jak sie pozniej okazalo to 5 I 6-cio gwiazdkowe hotele, resorty I dyskoteki, gdzie plaze sa zadbane, czyste I brak jest lokalnych rybakow. Niestety to miejsce nie bylo na nasza kieszen.
Nastepnego dnia dostalismy sie nie zamieszkala wyspe Isla la Roqueta, gdzie spedzilismy kilka kolejnych dni cieszac sie cieplym oceanem I piekna plaza.