dzis wczesnie rano jedziemy za miasto, gdzie znajduja sie najwieksze atrakcje tego regionu. Pierwszy przystanek – Grutas de Rancho, jakinie znajdujace sie ok 10 km od San Cristobal. Spotykamy tu poznanych wczesniej (jeszcze w Mexico City) niemieckich kolegow .stad udajemy sie dalej na poludnie od miasta do ukrytego w dzungli wodospadu Chiflon. Na koniec dnia pojechalismy jeszcze zobaczyc jeziora w Parku Narodowym Lagos de Montebello. Miejsce przypominajace nasze polskie Tatry I Doline Pieciu Stawow. Niestety pochmurna pogoda nie pozwolila nam zobaczyc tych wszystkich kolorow, ktore zapewniaja jeziorom mineraly splywajace z okolicznych rzek. No I przegonil nas ulewny deszcz. Wieczor spedzilismy popijajac piwko z kolegami zza zachodniej granicy.