Po 10 godzinach w posiagu dotarlismy do Jakarty. Podroz ciezka i goraca. Pociag wzielismy drugiej klasy (biznes) bo tanszy i czulismy sie jak na jarmarku. Cala droge przekupy wsiadaly i wysiadaly, kawa, herbata, jedzonko-wszystko na sprzedaz. Gwar, przekrzykiwanie sie-udreka, ale dojechalismy. Jakarta nie zachwyca. Azjatycki moloch ale tego sie spodziewalismy. Tylko dziewczyny mniej ladne niz na bali. Zostajemy tu chyba 4 dni i do zobaczenia jest calkiem sporo. Dzisiaj wesole miasteczko i akwarium z 80 metrowym podwodnym tunelem. Brzmi zachecajaco. Wesolej zabawy wam i nam.