ok 7 rano odebrala nas z domu wczesniej umowiona taxi – van. Byl plan jechac na lotnisko rowerami, ale za dalko I za zimno.
Na lotnisku przy odprawie trzeba bylo troche pokombinowac.Ustawowo moglismy zabrac tylko po 20 kg bagazu a juz same rowery wazyly po 15-16 kg, a mielismy przeciez jeszcze sakwy. Chlopaki wymyslili ze beda podpierac pudla noga jak polozymy je na wage, ale nie bylo to potrzebne. Nikt rowerow nie wazyl, tylko je okleili I zabrali wozeczkiem prosto do samolotu. A nam zostal tylko bagaz podreczny.
Odlot mial byc planowo w poludnie, ale jak to czasem sie zdarza bylo male opoznienie. W koncu ok godziny 14:00 polecielismy samolotem lini Sri Lankan Airlines do Bangkoku.