Geoblog.pl    karinaipSZem    Podróże    W poszukiwaniu złotego runa czyli w stronę końca podróży Kolumba    Najgorsze przejście graniczne dotychczs
Zwiń mapę
2011
21
sty

Najgorsze przejście graniczne dotychczs

 
Nikaragua
Nikaragua, San Juan del Sur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20959 km
 
Uś.... po długich ośmiu godzinach, po trzech przesiadkach i dwóch godzinach na przejściu granicznym dotarliśmy do San Juan del Sur - niewielkiej nadpacyficznej wioseczki... ale namordowaliśmy się niemało. Autobusy, przesiadki i podróż to wszystko ok ale prezejście graniczne - nawet Karinie puściły nerwy. Po pierwsze primo aby dostać stempel wyjazdowy z Kostaryki musieliśmy się nastać ponad godzinę w kolejce w palącym słońcu a stempelkował tylko jeden pan. Masakra. W godzinie szczytu. Niby takie bogate i cywilizowane państwo... na wychodnym straciła Kostaryka u nas 7 punktów i w chwili obecnej plasuje się gdzieś między dworcem centralnym w Warszawie a dworcem głównym w Katowicach. Jeszcze gorzej było dalej - nie wiadomo było gdzie iść. Pół godziny kręciliśmy się z plecakami na plecach przygnieceni do ziemi ciężarem i żarem pomiędzy ciężarówkami w kurzu i syfie aż ktoś łaskawie pokazał nam palcem śmierdzącą budę gdzie mieliśmy się udać w celu nabycia stempelków wjazdowych do Nikaragui. Weszliśmy do budy a tam kolejek siedem (7) do dwóch panoczków co w leniwym rytmie stempelki przybijali i po godzinie przepychanek i ocierania potu z czoła o koszulę towarzysza stojącego przed nami dopchaliśmy się przed oblicze jegomościa w mundurze to ten ze stoickim spokojem oznajmił nam, że 12 dolarów się należy 'od głowy' i i wystawił nam rachunek na dziesięć... nic dodać nic ując. Nieźle wkurzeni tym nieoczekiwanym opodatkowaniem poszliśmy szukać autobusu byle dalej z tąd po drodze przepychając się przez tłumy różnej maści naciągaczy. I na sam koniec przy wyjściu ze strefy granicznej zagarnął nas lokalny milicjant i kazał zapłacić po dolarze od głowy na niewiadomo co. Tym razem już nie wytrzymaliśmy i razem poczęstowaliśmy jegomościa grubą wiązką faków i ich odpowiednikami w polskim języku... Spodziewaliśmy się jeszcze przedstawiciela związku nauczycieli i księdza i innych podobnych, że przyjdą i po dolara na cele wyższe rękę wyciągną. Uś co za mordęga...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
karla
karla - 2011-01-24 22:41
podroznikow i innych tego typu zapraszam do

http://bananyzgany.blogspot.com
 
Marta i Andrzej
Marta i Andrzej - 2011-01-28 15:51
Ależ marudzicie! A przejcie na Bialoruś i Ukrainę, a "napiwki" na granicy (pieszej) laotańsko-kambodżańskiej. Wy już chyba jesteście zmęczeni i wyczerpani brakiem schabowego z kapustą. Caluski
 
karina i pS2em
karina i pS2em - 2011-01-28 20:11
moze byc i tak :)
pozdrawiamy
juz jest git
 
karla
karla - 2011-01-30 00:08
tak tez i mi sie wydaje... chyba do domu teskno, do wygodnego luzeczka i kapieli z babelkami ;)
czekamy na POZYTYWNE niusy
 
 
zwiedzili 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 172 wpisy172 151 komentarzy151 1549 zdjęć1549 0 plików multimedialnych0